Klopsiki jak z ikei

Obiad raczej niedzielny, gdyż jego przygotowanie zajmuje nieco dłużej. Ale smakuje zupełnie jak z pewnego dużego sklepu z meblami ;). Purée przygotowałam z dodatkiem batatów (skończyły mi się ziemniaki w najmniej oczekiwanym momencie), a marchewkę zapiekłam w przepysznym miodowym sosie.

Gotowe danie na talerzu

Składniki (2 porcje)

Purée

Klopsiki

Marchewka w miodowym sosie

Przepis

Przepis zaczynamy od uszykowania marchewek, gdyż pieką się najdłużej. Składniki płynne mieszamy w szklance z przyprawami. Marchewki kroimy na pół, potem wzdłuż na 2 półksiężyce, po czym jeszcze raz na pół, by otrzymać grube słupki. Dokładnie mieszamy je z sosem, po czym pieczemy wszystko w piekarniku w 200 stopniach, aż marchewki będą miękkie, co jakiś czas polewając je sosem. U mnie zajęło to około 35 minut, czyli czas uszykowania reszty obiadu, ale możecie pokroić je na cieńsze plasterki i mieć szybciej gotowe. Swoją drogą, nieco ich zostało i są przepyszne nawet na zimno, jako przekąska.

Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Im drobniej je pokroimy, tym szybciej będą gotowe. U mnie zajmuje to jakieś 15 minut. Odlewamy nadmiar wody i rozgniatamy je z masłem i mlekiem na purée.

W tym czasie mieszamy mięso, jajko i przyprawy w osobnej misce. Zagniatamy ręką około 5 minut do uzyskania zwartej, jednolitej konsystencji, po czym lepimy kuleczki o średnicy około centymetra. Spód patelni pokrywamy równomiernie tłuszczem, a gdy ten się rozgrzeje przekładamy klopsiki i smażymy na dużym ogniu, pod przykryciem, co jakiś czas wstrząsając patelnią. Gdy będą już ładnie przyrumienione z każdej strony, ściągamy z ognia i dodajemy mąkę, intensywnie mieszając.

Na talerzu podajemy purée, na to klopsiki i obok marchewkę.

Smacznego!